☄️ Ciaza W Wieku 16 Lat

82 poziom zaufania. Witam, hormon AMH ma za zadanie, wraz z hormonem FSH, regulować dojrzewanie pęcherzyków, w których rozwija się komórka jajowa. Jest więc istotnym wskaźnikiem rezerwy jajnikowej, a badanie stężenia tego hormonu stosuje się jako parametr płodności kobiety. Proszę zapoznać się z tym materiałem: https://portal Potem mocno spada aż do niskiego (w wieku lat 20 wynosi mniej więcej 1: 1600 (co oznacza, że dziecko z zespołem Downa rodzi jedna na 1600 kobiet), a następnie znów wzrasta. Wśród kobiet mających 35 lat wynosi już około 1 do 350, a u kobiet 40-letnich 1: 100-110. Kobiety myślą niekiedy w takich przypadkach głównie o sobie. Trzeba pamiętać, że ciąża u kobiety po 45. roku życia jest niebezpieczna nie tylko dla niej samej, ale niesie także zwiększone ryzyko powikłań u płodu, w tym nieprawidłowości genetycznych. W badaniach stwierdzono, że 2/3 kobiet w wieku od 40 do 44 lat ma owulacyjne Re: ciąża w wieku 52 lat. kiedy ja lezalam na OCP lezala tam pani ktora miala 47 lat i przechodzila ciezko menopalze lekaz dawal jej silne leki hormonalne a jej to nie pomagalo po pieciu miesiacach lekaz zorientowal sie ze to ciaza -ktora przetrzymala 5 miesiecy na lekach o dziwo,oczywiscie plod okazal sie nie zdrowy,nie wiedzieli co z ym zrobic bo ciaza byla juz pozna,nie wiem co sie - W mojej rodzinie kobiety dość wcześnie przekwitają, bo tuż po 40. Tak było z moją mamą, siostra w wieku 36 lat nie mogła już zajść w ciążę. Byłam w trakcie menopauzy i przestałam się zabezpieczać. A tu lekarz mi mówi, że zostanę matką. W domu zrobiłam test ciążowy. Nawet kiedy zobaczyłam dwie kreseczki, to 46 lat to moment, kiedy rodzice zazwyczaj patrzą, jak ich dzieci wchodzą w dorosłość. Mnie to wcale nie jest obce, bo córka jest już na pierwszym roku studiów, przeprowadziła się do innego miasta, jest w związku. Nie jestem oderwana od rzeczywistości i rozumiem moich rówieśników, którzy teraz się o mnie „martwią”. Lek w tej postaci należy również stosować u dzieci >6 lat gdy zalecana dawka wynosi <250 mg oraz w przypadku trudności w połykaniu tabletek. U osób w wieku podeszłym i/lub z zaburzeniami czynności nerek dawkowanie w zależności od klirensu kreatyniny: 50–79 ml/min – 500–1000 mg 2 ×/d, 30–49 ml/min – 250–750 mg 2 ×/d, <30 Decyzja o ciąży jest zazwyczaj dobrze przemyślana i zaplanowana. Nie są to czasy „za naszych babć”, gdy rodziły one swoje pierwsze dziecko już w wieku 16 – 18 lat i miały iść kilkoro. Teraz kobiety stawiają na karierę oraz podróżowanie, chcą się wyszaleć i dopiero podjąć decyzję o macierzyństwie, zazwyczaj późnym. Czy ciaza w wieku 17 lat niesie jakies zagrozenia dla dziewczyny bo to chyba za mloda osoba. Skocz do zawartości. Zdrowie i uroda; Kosmetyki; 17 lat i ciaza Zarchiwizowany. Zobacz 9 odpowiedzi na pytanie: Czy możliwa jest ciąża w wieku 11 lat? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Ciąża w wieku 16 lat? 2012-04-18 20:03:28; Ciąża w wieku powyżej 40 lat może prowadzić do wielu poważnych konsekwencji, zarówno dla matki, jak i dziecka. Jednym z najważniejszych ryzyk, zwiększającym się wraz z wiekiem kobiety, jest poronienie. Statystyki pokazują, iż ryzyko poronienia wzrasta aż o 50% w przypadku ciąży kobiet po 40 roku życia. Ciąża w wieku 37 lat a szanse na dziecko. Im kobieta jest starsza, tym jest mniej płodna. Szanse na ciążę maleją więc wraz z upływającym czasem. Szacuje się, że w wieku 30 lat kobieta ma około 20% szans na dziecko, a w wieku 35 lat już tylko 12%. Są to jednak tylko uśrednione statystyki. 7ti8XDb. Z biologicznego punktu widzenia najlepszy czas na pierwszą ciążę przypada, gdy kobieta ma 20 lat. Wiele par jednak odkłada decyzję o rodzicielstwie do momentu osiągnięcia dojrzałości emocjonalnej oraz stabilizacji finansowej. Czy pierwsza ciąża po 40-stce jest bezpieczna? Jak o nią zadbać? Podpowiadamy. Spis treści: 1. Ciąża w wieku 40 lat – zagrożenia – późne macierzyństwo oznacza mniejsze szanse na poczęcie 2. Ciąża w wieku 40 lat – ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa rośnie wraz z wiekiem matki 3. Dziecko po 40 – zagrożenie stanowią także możliwe komplikacje okołociążowe 4. Dziecko w wieku 40 lat – zagrożeniom można zapobiec 5. Pierwsza ciąża po 40-stce – dlaczego pary decydują się na późne macierzyństwo? Ciąża w wieku 40 lat – zagrożenia – późne macierzyństwo oznacza mniejsze szanse na poczęcie Późne macierzyństwo ma wiele zalet, ale ma także wady. Warto je poznać, planując dziecko w wieku 40 lat. Zagrożeniem jest np. spadek płodności kobiety. Wraz z wiekiem maleje bowiem rezerwa jajnikowa, czyli liczba pierwotnych pęcherzyków jajnikowych zdolnych do przekształcenia się w komórki jajowe [1]. Co za tym idzie? Utrudnione dojrzewanie jajeczek, zaburzenia owulacji oraz mniejsze szanse na poczęcie. Na szczęście współczesna medycyna daje kobietom planującym późne macierzyństwo coraz więcej możliwości – mogą one skorzystać z badania oceny rezerwy jajnikowej, leków, które ułatwiają zajście w ciążę, inseminacji domacicznej lub in vitro. Ciąża w wieku 40 lat – ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa rośnie wraz z wiekiem matki Jakie jeszcze zagrożenia niesie ciąża w wieku 40 lat? Ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa to kolejne z nich. Z wiekiem matki wzrasta prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka, wynosi ono [2]: • dla kobiety w wieku 25 lat – mniej niż 1 na 1400, • dla kobiety w wieku 30 lat – mniej niż 1 na 1000, • dla kobiety w wieku 35 lat – 1:350, • dla kobiety w wieku 42 lat – 1:60. Z tego powodu, wszystkim kobietom, które ukończyły 35 lat, zaleca się wykonanie przesiewowych badań prenatalnych, dzięki którym można oszacować ryzyko wystąpienia chorób genetycznych i wad wrodzonych u dziecka [3]. Zobacz również: Ciąża po 35 roku życia: jakie badania, na co uważać, jak się przygotować? Dziecko po 40 – zagrożenie stanowią także możliwe komplikacje okołociążowe Z czym jeszcze wiąże się ciąża po 40 roku życia? Ryzyko wystąpienia komplikacji takich jak poronienie, cukrzyca ciążowa, niska masa urodzeniowa lub poród przedwczesny wzrasta z wiekiem [4], dlatego para powinna zwrócić się do rzetelnego lekarza, który skieruje ciężarną na wszystkie niezbędne badania, doradzi także, co jeszcze można zrobić, aby zwiększyć szanse na szczęśliwe rodzicielstwo. Zobacz również: Lepiej późno niż wcale? Wiek matki a ciąża Dziecko w wieku 40 lat – zagrożeniom można zapobiec Jak zadbać o pierwszą ciążę po 40-stce? Przed poczęciem warto: • zmodyfikować styl życia – zwiększyć ilość aktywności fizycznej, odstawić używki oraz odpowiednio zbilansować dietę, • wykonać badania – hormonalne oraz genetyczne dla par planujących ciążę. Natomiast po poczęciu, gdy para już spodziewa się dziecka po 40, zagrożeniom można zapobiec poprzez: • stosowanie odpowiedniej diety oraz suplementację niektórych składników odżywczych zgodnie ze wskazówkami lekarza, • wykonanie badań prenatalnych, nie tylko tych obowiązkowych, ale i dodatkowych, które wykluczą u potomka nieprawidłowości genetyczne. Pierwsza ciąża po 40-stce – dlaczego pary decydują się na późne macierzyństwo? Pierwsza ciąża po 40-stce to w przypadku wielu par świadomy wybór. Chęć posiadania potomstwa pojawia się dopiero po ukończeniu studiów, usamodzielnieniu się, znalezieniu dobrej pracy i odpowiedniego partnera oraz osiągnięciu stabilizacji finansowej i dojrzałości emocjonalnej. Jest to całkiem zrozumiałe jednak warto mieć świadomość, z czym wiąże się ciąża w wieku 40 lat. Zagrożeniom takim jak mniejsza płodność, wyższe ryzyko urodzenia dziecka obarczonego wadami genetycznymi czy też wysokie ryzyko wystąpienia komplikacji okołociążowych można zapobiec, pod warunkiem że para podejdzie do tego tematu odpowiedzialnie. Źródła: 1. 2. Antonarakis 10 years of Genomics, chromosome 21, and Down syndrome. Genomics 51:1–16 (1998) 3. 4. Jolly M. et al. The risks associated with pregnancy in women aged 35 years or older. Human Reproduction 15(11): 2433-7 (2000) Data publikacji: 17/06/2022, Data aktualizacji: 23/06/2022 zapytał(a) o 20:02 Mam 16 lat i zaszłam w ciążę, co robić? No więc mam 16 lat (w lipcu 17). Od dwóch lat jestem z Kacprem, który jest o rok starszy. Oboje jesteśmy abstynentami i mamy (a raczej mieliśmy) postanowienie 'Bez seksu do ślubu'. Niestety- moja kuzynka zaprosiła nas na swoje 16 urodziny. Mieliśmy nie iść, bo wiedzieliśmy, że będzie dużo alkoholu i papierosów, ale nie chcąc robić jej przykrości w końcu poszliśmy. No i się napiliśmy raz, drugi, trzeci... W końcu wylądowaliśmy w łóżku. Niewiele pamiętam, jedynie tyle, że się nie zabezpieczyliśmy. Okres spóźnia mi się już dwa tygodnie. Zrobiłam aż trzy testy ciążowe- wszystkie pozytywne. Powiedziałam już Kacprowi i bardzo mnie wspiera i naprawdę chcemy tego dziecka, nie mamy zamiaru usuwać. Tylko pozostaje kwestia powiedzenia tej wiadomości moim rodzicom. Oni nie są ze sobą już 7 lat, więc mam dość trudną sytuację. Mieszkam z mamą, a do taty jeżdżę na całe wakacje. Byłam już u ginekologa (razem z Kacprem). Jak im to powiedzieć? Rozważamy także ślub. Czytałam gdzieś, że w wieku 16 lat można już wziąć ślub tylko gdzie?Pozostaje jeszcze jeden problem. Co ze szkołą? Zawsze chciałam być lekarzem, a przez ten incydent nie mam takiej możliwości... I jeszcze nie mamy chciałam tak głupio zapytać... czy poród naprawdę bardzo boli?Napiszcie mi coś więcej o tym ślubie, niekoniecznie musi to być w Polsce :) Odpowiedzi Antymon odpowiedział(a) o 20:06 Można wziąść slub jeśli wyrażą na to zgodę rodzice nieletnich. Jeśli takiej zgoddy nie dadzą można to wywalczyć w sądzie. Nie jestem kobietą, ale bardzo interesuję się medycyną i wiem że pod względem technicznym poród jest bardzo... ciężki dla organizmu ( nie żeby był jakoś szczególnie niebezpieczny ) Powiedz im, tylko nie usuwaj ciąży. Zawsze masz okna życia. Ami. odpowiedział(a) o 20:08 Zastanów się z kim lepiej się dogadujesz,jeśli z mamą to powiedz jej zastanowić się czy chcesz brać ślub z Kacper,poczekajcie jeszcze trochę na ten ślub chcesz potem brać rozwód ?Ciąża to nie się:)) normalnie jak trudne sprawy. Falsè odpowiedział(a) o 20:10 Najlepiej będzie jak powiesz o tym rodzicom, wiem że to trudne no ale przecie nie wyrzucą Cię z domu tylko pomogą :). Nie denerwuj się bo to niezdrowe dla Ciebie i dziecka. W Polsce takie śluby to chyba nie ta bajka ... ale za granicą , owszem pewnie są takie, poszukaj w internecie na pewno coś znajdziesz :) EKSPERTSilviana. odpowiedział(a) o 21:04 No teraz juz nic nie zrobisz. Musisz powiedziec rodzicom jak i boli ale da sie go przezyc. Co do slubu to chyba nic z tego bo obydwoje jestescie niepelnoletni. Slyszalam ze mozna "dokupic" lata by wziasc slub ale nie wiem czy w waszym przypadku bedzie mozna takie cos zalatwic .Narazie chyba nic z tego chociaz warto sie dowiedziec. Poki nie jestes pelnoletnia nie bedziesz miala praw do dziecka. Beda je mieli Twoi rodzice a w wieku 18 lat dopiero je dostaniesz. normalnie powiedz rodzicom , ja miałam gorzej , bo mieszkam z tata i jemu musiałam powiedzieć ... mama to mama ona jest też kobietą i zrozumie twoją sytuacje . ślub możecie zawrzeć jak chłopak bedzie miał skończone 18 lat . inaczej nawet za zgodą rodziców ślubu nie dostaniecie . ty możesz nie miec ukończonych 18 lat ale chłopak musi . musicie mieć za co utrzymać siebie , gdzie mieszkać . rodzice wam pomogą finansowo ? gdzie bedziecie mieszkać ?a co do szkoły to możesz iść zaocznie , zdać maturę i iść na studia . ''Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym nie może zawrzeć małżeństwa osoba niemająca ukończonych osiemnastu lat. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła szesnaście lat, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny. Przywilej ten przysługuje tylko kobiecie. Dla mężczyzny bez względu na okoliczności minimalny wiek do zawarcia małżeństwa to 18 lat.'' marciol07Odpowiedziano: 2013-01-03 19:19:12Krwawa Merry - Jeśli to przeczytałeś dziewczynka zwana krwawą merry przyjdzie do ciebie w nocy i zabije cię ! Nie wierzysz ? Oto Dowody Pewna dziewczynka dziewięcioletnia o imieniu Kamila przeczytała ten komunikat i nie wysłała go potem dziewczynkę znaleziono martwą w jej łóżku a nad łóżkiem pisało ,, Krwawa Merry,, Jeśli Chcesz Uniknąć Klątwy Wyślij Ten Komunikat Do 10 pytań Masz na to 15 minut Śpiesz Się Bo Inaczej Ty Będziesz Następną Ofiarą Krwawej Merry ;(Przepraszam ale wole się ubezpieczyc ; DD Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub „Nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybym nagle poroniła, to wiele osób odetchnęłoby z ulgą” - twierdzi Alicja. Fot. Thinkstock Można powiedzieć, że staję się powoli lokalną gwiazdą, więc odrobina więcej popularności już mi nie zaszkodzi. Wzbudzam coraz większą sensację w mojej wcale nie takiej małej miejscowości. Tylko trochę przesadzam, bo wiem, że moje życie stało się tematem szerokiej dyskusji. Co raczej przypomina kopanie leżącego. Jestem dojrzałą kobietą, która podobno zachowała się bardzo niedojrzale. Zaszłam w ciążę i teraz muszę się z tego tłumaczyć. Wszystkim. Rodzinie, znajomym, obcym, ludziom z pracy, lekarzom i chyba nie ma nikogo, kto by to spokojnie przyjął. Wszystko rozbija się o mój wiek. Mam 46 lat. Nie jestem najmłodsza i uwierzcie, że zdaję sobie z tego sprawę. Nie udaję 20-latki, zdaję sobie sprawę z ryzyka, sama się boję, ale im więcej dostaję ciosów na twarz, tym bardziej wierzę, że podołam. Nie mam po prostu innego wyjścia. Niestety, autorzy głupich komentarzy niby troszczą się o dziecko, a robią wszystko, żeby mnie dobić. Zobacz również: LIST: „Mam dość bycia bezpłatną opiekunką dla wnuków. W Polsce babci nie daje się wyboru!” fot. Thinkstock Jestem już mamą, bo niemal 20 lat temu urodziłam córkę. Byłam wtedy w pierwszym małżeństwie i przez dłuższy czas czułam się naprawdę spełniona. Po kilku latach rozstałam się z mężem i wychowałam ją praktycznie sama. Udowodniłam, że mam siłę. Pomimo postępującego wieku, to się wcale nie zmieniło. Dalej jestem energiczną, zdrową i przebojową kobietą, która nie załamuje rąk. Jak nawarzę piwa, to je zawsze wypijam. Nigdy nie odbija mi się czkawką. Tym razem też tak będzie, a nawet jestem w stanie się przyznać, że to był wypadek przy pracy. Wbrew niektórym plotkom, ja nie planowałam tej ciąży. Od kilku lat jestem w związku, nawet nam zdarzało się być blisko i stało się. Było to ogromne zaskoczenie również dla mnie, bo nie podejrzewałam, że mój organizm jeszcze temu podoła. A jednak doszło do zapłodnienia, ciąża się rozwija i za 3 miesiące zostanę ponownie mamą. Jak tak dalej pójdzie, to samotną, bo tatuś chyba za bardzo przejął się ludzkim gadaniem. Przeżywamy kryzys, który może się skończyć w każdej chwili rozstaniem. Czy się boję? Jak cholera. fot. Thinkstock Nie jestem jedną z tych kobiet, które wbrew zdrowemu rozsądkowi budzą się po 40 latach i dochodzą do wniosku, że czas na ciążę. To nie było przeze mnie zaplanowane i w żaden sposób się o to nie starałam. Odrzucam więc argument, że z premedytacją robię krzywdę dziecku i sobie. Jeśli nawet coś miałoby być nie tak, to na pewno nie z premedytacją. To po prostu się stało. Czasami jak słucham tych wszystkich zatroskanych o nasz los, to aż mi się robi niedobrze. Niby tacy wrażliwi, często wierzący, a odnoszę wrażenie, że gdyby mogli – wysłaliby mnie już dzisiaj na aborcję. Skończ tę farsę, stara kobieto i dogorywaj w spokoju. Tak się czuję, a to chyba niezbyt dobre dla małego mieszkańca mojego brzucha. Czy jestem przekonana, że wszystko będzie wspaniale? Nie, ale chyba nie mam innego wyjścia. fot. Thinkstock 46 lat to moment, kiedy rodzice zazwyczaj patrzą, jak ich dzieci wchodzą w dorosłość. Mnie to wcale nie jest obce, bo córka jest już na pierwszym roku studiów, przeprowadziła się do innego miasta, jest w związku. Nie jestem oderwana od rzeczywistości i rozumiem moich rówieśników, którzy teraz się o mnie „martwią”. Znalazłam się w niecodziennej sytuacji i nie ma co zaprzeczać. Ale czy krytyka i wytykanie palcami ma mi to ułatwić? Jeśli ludzie domagają się ochrony życia od poczęcia, to niech pamiętają też o matkach. Bez względu na wiek. Cały czas nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybym nagle poroniła, to wiele osób odetchnęłoby z ulgą. Dla nich to by było normalne, naturalne, wskazane. Tak natura poradziłaby sobie z moim wybrykiem na starość. Podłe to bardzo, ale mimo wszystko nie mam zamiaru się poddawać i użalać nad sobą. Jeszcze im wszystkim pokażę, że pani ze zmarszczkami i siwizną pod farbą do włosów też może dać radę. Proszę o jedno – nie współczujcie mojemu dziecku, bo naprawdę nie ma czego! fot. Thinkstock Trafiła mu się może dojrzalsza mama, niż to zwykle bywa, ale też ciepła, kochająca, silna i skupiona tylko na tym, żeby było mu dobrze. Nawet gdybym miała podołać rodzicielstwu sama. Proszę nie robić ze mnie winowajczyni, ani ofiary tej sytuacji. Wszystko jest w jak najlepszym porządku i oby takie było zawsze. Niektórym chyba trzeba przypomnieć, że ludzie nie umierają dziś po pięćdziesiątce, ale zdarza im się żyć drugie tyle. Nie czuję się zniedołężniałą staruszką. Gdybym faktycznie była w tak fatalnej formie, to organizm nigdy nie pozwoliłby mi zajść w ciążę. Dla mnie to znak – kobieto, weź się w garść, masz robotę do zrobienia. Wykonam ją. Wbrew wszystkim. Alicja Zobacz również: PÓŹNA CIĄŻA ZWIASTUJE BLIŹNIAKI? fot. Thinkstock Ale to nie oznacza, że mogę się teraz poddać, załamywać ręce i przyznać rację moim krytykom. Powiedzcie mi, co by to dało? Mam zadanie do wykonania. Obym przeżyła w spokoju i zdrowiu ciążę, a maluch urodził się zdrowy. Oczywiście nie wiem jak to będzie i nie wybiegam za daleko w przyszłość, ale życzliwi robią to za mnie. Ostatnio usłyszałam, że to nienormalne, bo kiedy moje dziecko będzie kończyło 18 lat, ja będę już emerytką. Studiów i ślubu mogę nawet nie dożyć. O wnukach mogę zapomnieć. Różnie może być, ale czy młodsi rodzice mają pewność, że tego wszystkiego doczekają? Znam kilka przypadków, kiedy odchodzili bardzo szybko. Wszyscy biorą pod uwagę to, że nie dożyję nawet momentu, kiedy moje dziecko pójdzie do szkoły średniej. Tego, że jednak szybko mnie nie zabraknie – nikt. Nie wiem czy to kwestia wyłącznie zdrowego rozsądku i przewidywania konsekwencji, czy bardziej uprzedzeń. Mam wrażenie, że ci najbardziej oburzeni po prostu życzą mi teraz źle. Niech umrze przy porodzie, niech poroni albo osieroci bachora za kilka lat. Nie może być tak, że starucha zachodzi w ciążę i wszystko jest w porządku, a wiele młodych kobiet ma ogromne problemy z zostaniem matką. Może w tym tkwi ich największy problem? Oni mają do mnie żal, że spotka mnie takie szczęście. Zobacz również: LIST: „Dlaczego mam ustępować miejsca brzuchatym? Przecież ciąża to nie choroba!” Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Menopauza po 50. jest normalnym zjawiskiem, statystyczne Polki właśnie w tym wieku wkraczają w nowy etap swojego życia. Etap, w którym jajniki przestają produkować hormony płciowe. Nie oznacza to jednak, że nie nie jest możliwe zajście w ciążę po 50-tce. W wieku 50 lat kobieta raczej nie ma wątpliwości, że zmiany, jakie zachodzą w jej ciele są wynikiem przekwitania. Menopauza jest przecież nierozerwalnie związana z życiem kobiety, tak jak okres dojrzewania i płodności. W trakcie menopauzy dochodzi do nieodwracalnego wygaszania funkcji hormonalnej jajników. Choć wiek kobiety, w którym występuje menopauza jest w znacznej mierze uwarunkowany genetycznie, to u statystycznej Polki przypada między 48. a 52. rokiem życia. Spis treści:Objawy menopauzy po 50. Objawy menopauzy po 50. – kłopoty ze skórąObjawy menopauzy u 50-latki – uwaga na cukrzycę!Menopauza po 50. – dłuższe życie, ale…Brak miesiączki po 50. roku życia – różne przyczynyMenopauza a ciąża po 50. Objawy menopauzy po 50. Typowe objawy późnej menopauzy to zaburzenia gospodarki lipidowej, wzrost ryzyka choroby wieńcowej, zanik tkanki kostnej, tkanki gruczołowej sutków oraz atrofia narządów rodnych. W pierwszej fazie menopauzy, kiedy w organizmie kobiety dochodzi do znacznego spadku stężenia estrogenów i nadmierne uwalnianie gonadotropin przysadkowych dochodzi do nieprzyjemnych objawów o charakterze naczyniowym. Kobiety odczuwają: gwałtowne uderzenia gorąca rumień na twarzy kołatanie serca wahania ciśnienia krwi nocne poty ogólny stan zmęczenia osłabienie libido nietrzymanie moczu zawroty i bóle głowy drętwienia kończyn pogrubienie głosu. Wraz z wiekiem spada też przemiana materii i zaburzona zostaje gospodarka lipidowa. W efekcie tego kobiety, które nie zmniejszyły kaloryczności posiłków zaczynają przybierać na wadze. Do tego dochodzą objawy emocjonalno-psychologiczne: wahania nastroju, spadek poczucia własnej wartości, napady irytacji, lęku, stany depresyjne. Objawem menopauzy po 50., choć dość nietypowymi i dlatego wymagającymi pełnej diagnostyki różnicowej, bywają również ataki duszności u osób, które nie chorują na astmę, alergię czy zaburzenia pracy tarczycy, czy ataki paniki i silnego lęku, często mylone z nerwicą. Nie każda kobieta w równym stopniu odczuwa symptomy menopauzy, szacuje się, że około 30 procent populacji kobiet doznaje ich w stopniu minimalnym, tyle samo w umiarkowanym stopniu, natomiast pozostałe mogą doświadczyć nasilonych lub bardzo nasilonych objawów klimakterycznych. Objawy menopauzy po 50. – kłopoty ze skórą W tym okresie dochodzi również do wyraźnych zmian na skórze. Skóra jest bowiem jednym z narządów, na których ogromny wpływ ma działanie hormonów płciowych, głównie estrogenów. Po 50. roku życia pojawiają się zmiany w tkance łącznej, skóra staje się coraz cieńsza, sucha, wiotka, pojawiają się głębokie zmarszczki. gruczoły potowe i łojowe pracują na zwolnionych obrotach. Zaburzenia hormonalne prowadzą też do zanikowego zapalenia sromu i pochwy. Kobiety często skarżą się na uczucie pieczenia i suchości pochwy, noszenie bielizny staje się niewygodne i nawet zwykłe badanie cytologiczne może sprawić ból. Kobiety narzekają na spadek libido, ale często główną przyczyną unikania stosunków seksualnych jest suchość pochwy i dyskomfort w momencie zbliżenia seksualnego. Aby zaradzić temu problemowi czasami wystarczy tylko miejscowa terapia hormonalna w postaci kremów lub globulek estrogenowych. Leczenie te jest bardzo bezpieczne u kobiet w różnych fazach menopauzy i nie niesie ryzyka raka piersi jak w przypadku standardowej HTZ. Inne problemy okresu menopauzy związane z zaburzeniami gospodarki hormonalnej to liszaj twardzinowy sromu, czołowe łysienie bliznowaciejące i napadowy rumień twarzy. Szacuje się, że u procent kobiet w wieku pomenopauzalnym, które nie są leczone hormonalną terapią zastępczą rozwija się hirsutyzm na twarzy, a jednocześnie coraz cieńsze włosy występują pod pachami i wzgórku łonowym. Objawy menopauzy u 50-latki – uwaga na cukrzycę! To, w jakim wieku kobieta ma menopauzę może mieć wpływ na rozwój cukrzycy. Badania w tym kierunku przeprowadzili naukowcy pod kierunkiem Erin LeBlanc z Kaiser Permanente. Przez 12 lat śledzili oni stan zdrowia ponad 124 tys. kobiet w wieku 50-79 lat, będących uczestniczkami programu pt. Women's Health Initiative. Okazało się, że kobiety, które po raz ostatni miesiączkowały w wieku 46 lat były o 25 procent bardziej narażone na wystąpienie cukrzycy, niż kobiety, które miały menopauzę między 46. a 55. rokiem życia. Co ciekawe, gdy menopauza występowała po 55. roku życia, ryzyko cukrzycy znów wzrastało, ale tym razem jedynie o 12 procent. Naukowcy uzasadniają podwyższone ryzyko cukrzycy tym, że po wystąpieniu menopauzy spada poziom estrogenu w organizmie kobiety, co często skutkuje wzmożonym apetytem, zwłaszcza na tłuste potrawy, spowolnieniu ulega tempo przemiany materii, następuje przyrost tkanki tłuszczowej i wzrost poziomu cukru we krwi. Menopauza po 50. – dłuższe życie, ale… Są jednak także inne badania, z których wynika, że późna menopauza, czyli miesiączka po 50. roku życia, sprzyja długości życia. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego zauważyli, że panie, które zaczęły miesiączkować w wieku 12 lat lub później, a ostatnią miesiączkę miały w wieku 50 lat lub starszym, i były płodne przez ponad 40 lat, mają większe szanse na dożycie dziewięćdziesiątki. W wieloletnim badaniu brało udział 16 tys. kobiet, u tych, u których menopauza pojawiła się w wieku 50-54 lata, szanse na dożycie 90 lat były wyższe o 19 proc. niż u pań, u których ostatnia miesiączka pojawiła się przed 40. rokiem życia. Gdy ostatnia miesiączka w wieku 55 lat lub później – szanse na długowieczność wzrastały o 18 proc. Z innych badań wynika jednak, że kobiety, które wcześniej osiągnęły wiek menopauzalny są w grupie większego ryzyka zachorowalności na choroby sercowo-naczyniowe, udar mózgu czy ryzyko osteoporozy. Brak miesiączki po 50. roku życia – różne przyczyny Kiedy kobieta nie ma miesiączki po 50. roku życia to w 99 procentach wynika to z występującej menopauzy. Nie mniej jednak warto wykazać czujność i sprawdzić przy okazji, czy nie towarzyszą okresowi przekwitania także inne choroby, które zaburzają cykle miesiączkowe, czyli endometrioza, mięśniaki macicy, polipy, torbiele jajnika, nowotwory złośliwe jajników, szyjki macicy i samej macicy. Badanie u ginekologa powinno rozwiać wszelkie wątpliwości. Menopauza a ciąża po 50. Coraz częściej słyszymy o kobietach, które decydują się na ciążę po 50. roku życia, czyli w okresie, kiedy w organizmie wygasają funkcje rozrodcze. Leczenie hormonalne i zapłodnienie in vitro sprawiają, że matkami zostają nawet i starsze kobiety. Najstarszą polską pierworódką jest aktorka, która w wieku 60 lat urodziła bliźniaki. Najstarsza matka na świecie mieszka w Indiach i urodziła syna w wieku 72 lat. Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą. fot. Adobe Stock Nastoletnie ciąże nie spotykają się z radością i łzami wzruszenia wśród członków rodziny. Częściej jest to rozpacz, strach i wołanie do wszystkich świętych o to, czym zawiniliśmy sobie za taką karę. W moim przypadku uczucia były bardzo mieszane: z jednej strony sarkanie matki na nieodpowiedzialne zachowanie młodszej córki, z drugiej nadzieja na rozpoczęcie nowej rodziny. Nie mojej, rzecz jasna. Aby wszyscy zrozumieli moją sytuację, nakreślę najpierw małe tło. Wychowałam się w rozbitej rodzinie — tak przynajmniej mówi moja mama za każdym razem, gdy wspomina się o ojcu. On odszedł od nas, gdy miałam 5 lat, a moja siostra 15 i założył nową rodzinę ze swoją kochanką. Nie pałałam do niej sympatią, ale Renata jest naprawdę miłą kobietą. Jest troskliwa, dobra i za każdym razem, gdy jechałam do taty na weekend, robiła wszystko, bym czuła się jak u siebie. Na co dzień mieszkałam z matką, 10 lat starszą siostrą i jej mężem. Byli bardzo zakochani, ale co rusz na swojej drodze napotykali przeszkody. Sylwia miała problemy w pracy, Mateusz ją stracił. Bardzo chcieli mieć dziecko, ale niestety każda próba zajścia w ciążę kończyła się poronieniem. Sylwia każdą z nich odchorowywała tygodniami. Z czasem jej pragnienie macierzyństwa stawało się obsesją. Coraz bardziej dziwaczała i coraz bardziej przypominała naszą rodzicielkę — niezadowoloną z życia, podejrzliwą i wścibską babę. Ja chciałam być inna To nie tak oczywiście, że nie kochałam swojej matki. Darzyłam i chyba darzę nadal ogromnym uczuciem, chociaż z jej strony padło wiele przykrych słów, które do tej pory nawiedzają mnie wieczorami przed snem. Była jednak... trudna w kontakcie. Jak bardzo — o tym przekonałam się, gdy moje życie stanęło na głowie. W liceum moje związki zaczynały się i kończyły. Aż w końcu przyszedł on: Hubert, wysoki, przystojny i inteligentny piłkarz z klasy wyżej. Byłam dumna, że mam takiego chłopaka i wydawało mi się, że to będzie już moje „na zawsze”. Nie sądziłam, że nasza miłość zostanie przypieczętowana tak szybko. Byłam kilka miesięcy po 16 urodzinach, gdy na teście ciążowym zobaczyłam największy koszmar nastoletniej dziewczyny i jej rodziców — dwie kreski. Muszę przyznać, że bałam się nie tylko reakcji rodziców, ale i Huberta. Nie miałam wielu opcji — do ginekologa sama pójść nie mogłam, o wyjeździe za granicę nie było mowy. On jednak objął mnie swoim wielkim, ciepłym ramieniem i powiedział: wszystko będzie dobrze, jakoś sobie poradzimy, nie my jedni mamy na świecie taki problem. Uwierzyłam, że tak będzie. Z powiedzeniem o ciąży matce czekałam do ostatniej chwili. Brzuch jednak robił się coraz większy, poranne nudności było mi coraz ciężej ukryć i nie mogłam dłużej wymyślać wymówek, dlaczego w upalny dzień chodzę w wielkim swetrze i dresach. Gdy powiedziałam jej, że spodziewamy się dziecka, byłam w 5. miesiącu ciąży. Matka osunęła się na krzesło, schowała twarz w dłoniach i zaczęła płakać. Teraz myślę, że to wcale nie były łzy rozpaczy, a radości, bo liczyła na to, że uratuję swoją siostrę. Dowiedziałam się o tym na 2 miesiące przed rozwiązaniem. Mama i Sylwia usiadły ze mną w kuchni. Milczały przez dłuższą chwilę i tylko spoglądały na siebie, jakby każda próbowała zrzucić na tę drugą przykry obowiązek rozpoczęcia tej rozmowy. — Myślę, że powinnaś oddać to dziecko Sylwii — wypaliła w końcu moja matka. Czy ja się przesłyszałam?! Ja i Hubert już planowaliśmy, że zamieszkamy ze sobą po liceum, weźmiemy cichy ślub i jakoś to będzie. Nasz syn miałby wtedy już 2 lata, więc oboje moglibyśmy pójść do pracy. Chciałam iść na studia, rozwijać się, ale moje życie potoczyło się inaczej. I teraz mam oddać siostrze dziecko, które mimo wszystkich przeciwności... zdążyłam pokochać? Pokręciłam tylko głową w odmowie. Nie było szans na to, bym oddała syna, którego przez 7 miesięcy już nosiłam pod sercem. Wtedy Sylwia wybuchła płaczem. Wykrzyczała mi, że zabieram jej szczęście, zabieram jej rodzinę. Obie krzyczały, że jestem samolubną gówniarą, że Sylwia bardziej zasługuje na to dziecko ode mnie. Ale co ja miałam zrobić? Pewnie większość dziewczyn w mojej sytuacji ochoczo by przyjęła tę propozycję, ale co ja miałam zrobić? Nie planowałam zostać matką w wieku 17 lat, ale teraz nie wyobrażałam sobie innego życia. Ta „rozmowa”, a raczej wyzywanie mnie, krzyki i błagania o dziecko trwała dwie godziny. Matka powiedziała mi, że jeśli nie chcę przysłużyć się dla dobra rodziny, mogę równie dobrze się wyprowadzić i nigdy nie wracać. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu. Miałam wtedy 17 lat, dziecko, które miało wyskoczyć ze mnie za 2 miesiące, szkołę, a do wyboru wśród potencjalnych miejsc zamieszkania dom samotnej matki, chłopaka, któremu nie chciałam się zwalać na głowę i ojca, który sam miał wtedy kilkuletnie szkraby. Wybrałam tę trzecią opcję. Ojciec nie miał wyboru i przyjął mnie, chociaż wszyscy wiedzieliśmy, że dodatkowe dwie głowy do wykarmienia mocno obciążą budżet jego i jego nowej żony. Nie mógł uwierzyć, że moja matka i siostra wpadły na taki pomysł. Szczerze mówiąc, ja też nie. Okazało się jednak, że moja wyprowadzka wcale nie sprawiła, że się poddały. Raz w tygodniu dzwoniły, przyjeżdżały do domu ojca (wtedy uczyłam się indywidualnie w domu, bo ze względu na ogromny brzuch już nie chodziłam do szkoły) i naciskały, bym zgodziła się na tę propozycję. Szczytem było jednak zachowanie mojej siostry, której zazdrość, zawiść i dziecięca gorączka już całkiem przysłoniły zdolność logicznego myślenia. Po urodzeniu Tośka (z Hubertem zdecydowaliśmy się na imię Antoni, po jego pradziadku) wysłałam im jego zdjęcia: a to z kąpieli, a to w nowych śpioszkach... W końcu one też były jego rodziną! Nie sądziłam, że wykorzystają to w złym celu. Po jakimś czasie zorientowałam się jednak, że Sylwia zablokowała mnie na Facebooku. Zdziwiło mnie to, więc poprosiłam chłopaka, by pozwolił mi skorzystać ze swojego konta. Na widok tego, co zobaczyłam, aż mnie zdradziło. Moja siostra wrzucała wszystkie zdjęcia Antosia na swój profil i pisała o nim, jakby był jej synem. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Hubert nie wiedział, jak zareagować. Nawet mój ojciec nie wiedział, co zrobić. Wiedziałam jednak, że nie będę mogła pozwolić im zostać z synem nawet na chwilę. Kto wie, czy nie strzeliłby im do głowy pomysł, by go porwać... Te kobiety były zdolne do wszystkiego. Dziś Tosiek ma 2 lata. Zrobiłam maturę, niedawno zaczęłam pracę. Mi i Hubertowi nikt nie wróżył wspólnej przyszłości, wszyscy mówili, że rozstaniemy się zanim skończymy szkołę. Dziś mieszkamy razem, planujemy wziąć ślub cywilny — mały, cichy, tylko z najbliższymi osobami. Nie wiem, czy zaprosić na niego mamę i siostrę. Nie chcę wracać znowu do tego samego tematu... Więcej prawdziwych historii:„Raz w życiu wiozłam synka pijana. Przez własną głupotę straciłam nie tylko władzę w nogach, ale i dziecko...”„Płaciłam mu 1000 zł, by spędzał ze mną czas. Nie zauważyłam nawet, kiedy się w nim zakochałam...”„Ojciec uwiódł moją najlepszą przyjaciółkę. Zdradził swoją żonę i mnie z 18 lat młodszą gówniarą”

ciaza w wieku 16 lat